Pędzle pomyte, pracownia posprzątana i zamknięta na cztery spusty. Pewnie już w same święta zatęsknię… To był bardzo pracowity sezon, a właściwie cały rok. Bardzo dużo się działo, nie zawsze dobrego. Ale to idzie w niepamięć i wspominać będę tylko te wspaniałe i dobre chwile. A było ich niemało.
Wszystkim życzę cudownych, rodzinnych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. A w szczególności błogiego lenistwa i obżarstwa! (sobie też, o!)