To były pracowite wakacje. Od malowania paseczków może się zakręcić w głowie, a od lepienia baloników bolały palce. Wyciągnęłam również zapasy bombek do ozdobienia, kupione na poświątecznych wyprzedażach w jakimś chińskim sklepie. Żeby je oczyścić z grubej warstwy brokatu, musiałam użyć czegoś naprawdę mocnego, ponieważ nie dało się tego zdrapać. Wrzuciłam je do ługu i o dziwo zadziałał. A potem było już tylko przyjemne zdobienie.
bajeczne dekoracje
bajeczne fotografie!
Niebywałe! A myślałam,że w temacie” cyrk” powiedziałaś już wszystko!Cudne! Pozdrawiam.
Z zachwytu odbiera mi mowę! Absolutnie przepiękne ozdoby, cudowne wykonanie! Pięknie!